Niezależnie od nakładu czasu i energii, jaki musisz włożyć w pielęgnację swojego psa, pierwszym krokiem musi być przyzwyczajenie czworonoga do zabiegów higieny. Najłatwiej przyjdzie to właścicielom szczeniąt, które od niechcenia, podczas zabawy można oswajać na przykład ze szczotką, z zaglądaniem do uszu czy pyska, a później stopniowo także z pincetą na kleszcze czy cążkami do paznokci. Takie przedsięwzięcie będzie już trudniejsze w przypadku zwierząt, zaadoptowanych w wieku dorosłym, których pielęgnacja była wcześniej zaniedbana. Zdobycie zaufania potrwa tu z pewnością dłużej, ale przy odpowiedniej dozie cierpliwości dbanie o psa będzie możliwe bez warczenia, kąsania i bez stresu.
Czesanie i trymowanie pozwolą usunąć zbędne włosy i zapobiec skołtunieniu lub sfilcowaniu sierści, a także pozbyć się zaniedbanych fragmentów psiej szaty. Szczotka lub rękawica do masażu zadbają o prawidłowe ukrwienie skóry. Ale prawdziwie piękną sierść i mocną, odpowiednio nawilżoną i pozbawioną łupieżu skórę gwarantuje przede wszystkim wysokiej wartości karma. Zbilansowane posiłki i unikanie zbędnych (i najczęściej szkodliwych!) preparatów chemicznych zapewnią zdrową florę bakteryjną, która stanowi naturalną ochronę przed zarazkami i ma bezpośredni wpływ na zdrową, lśniącą sierść. Odpowiednie odżywianie to niejako pielęgnacja psa od wewnątrz.
Kąpanie psa podlega bardzo prostej zasadzie: tak rzadko, jak to możliwe, tak często, jak to konieczne. Powodem kąpieli może być znaczny stopień zabrudzenia lub odór, przyjemny tylko dla zwierzaków, preferujących „naturalne perfumy”. Żeby takie spotkanie z wanną i prysznicem nie skończyło się powodzią łazienki i traumą czworonożnego brudasa, musisz go do takich „radykalnych” zabiegów higienicznych koniecznie przyzwyczaić. Większość psów kąpieli nie znosi i nigdy nie polubi, ale nauczy się je tolerować, jeśli go z nimi oswoisz. Uważaj na to, aby podczas kąpieli woda nie dostała się do uszu lub oczu zwierzęcia i zadbaj o stabilne podłoże (np. w postaci gumowej maty), żeby pies poczuł się pewniej.